W dniu dzisiejszym zamykam bloga. Jedno proste
zdanie, które przekazuje wszystko. Nie musicie więc czytać całej reszty,
wszystko na końcu sprowadzi się do tego pierwszego zdania. Nie ukrywam, nie
była to dla mnie łatwa decyzja. Nie została ona również podjęta z dnia na
dzień. Zbyt wiele minut, godzin, dni, miesięcy i lat poświęciłem temu
projektowi. Za dużo serca, zajawki i nerwów się z tym wiązało, aby ot tak w
przypływie chwili powiedzieć „chuj, pierdolę to”.
Sam blog powstał w 2008 roku i początkowo nie miał
motywu przewodniego. Ot wrzucałem tam posty dotyczące sportu, poezji, muzyki
ogólnie, od czasu do czasu informując o tym, co dzieje się w radomskim rapie.
Na początku roku 2011 postanowiłem, że strona poświęcona będzie wyłącznie
naszemu lokalnemu podziemiu. Od tamtej pory na blogu pojawiło się ponad 1300
wpisów: recenzji, wywiadów, artykułów, informacji o nowych numerach, płytach
czy koncertach. Dużo czy mało? Oceńcie sami.
Przez cały ten czas moim nadrzędnym celem była
promocja radomskiego rapu poza miastem oraz kultury hip-hopowej w samym
Radomiu. Wierzę, że choć w minimalnym stopniu mi się to udało i że dzięki tej
stronie numery i płyty kilku radomskich raperów i producentów dotarły do
większej liczby odbiorców, którzy dzięki temu sprawdzili kolejnych artystów z
naszego miasta. Jeśli tak się stało, to spełniłem zadanie, które sam sobie
narzuciłem. Użycie do tego facebooka było oczywiste.
Aktualnie fanpage RadomskiRap.blogspot.com na
facebooku liczy sobie 2053 osób. Nie jest to może zatrważająca liczba, ale
została ona osiągnięta własnymi siłami. Nigdy nie prosiłem nikogo, żadnego
rapera, wytwórni, portalu o linkowanie mojego fanpage’a i namawianie ich fanów
do lajkowania mojej strony. Wszyscy, który polecali bloga robili to, bo uznali,
że zasługuje on na uwagę i promocję. Za to im serdecznie dziękuję.
Dzięki blogowi poznałem wiele ciekawych osób,
niekoniecznie związanych z radomskim rapem. Miałem np. niesamowity zaszczyt
przeprowadzić wywiad z legendarnym DJ600Volt. Wywiadu udzielili mi również tacy
gracze jak: VNM, Haju, Bisz czy Zeus (dwa razy). Rozmowami z radomskimi
raperami i producentami z kolei starałem się przybliżyć słuchaczom ich muzykę i
postaci, a jednocześnie zachęcić twórców do wyjścia ze studia do fanów.
Nie chcę dziękować z osobna poszczególnym osobom,
bo boję się, że mógłbym kogoś pominąć, a nie chciałbym tego. Dziękuję wszystkim
tym, którzy pozytywnie podchodzili do bloga ilekroć odezwałem się do nich z
prośbą o wywiad, wypowiedź, zdjęcia czy informacje potrzebne do wpisów.
Dziękuję osobom, z którymi przez te wszystkie lata, w mniejszym lub większym
stopniu, współpracowałem propagując radomski rap zarówno w Radomiu, jak i poza
nim. Wierzę, że wiesz, że chodzi mi właśnie o Ciebie!
Aktualnie blog, po tych kilku latach, jest swego
rodzaju kompendium wiedzy na temat radomskiego rapu i z tego powodu nie zniknie
on z internetu. Nie będą się jednak na nim pojawiać nowe rzeczy. Cholerną
radość dawało mi tworzenie go, pisanie tych słów z kolei boli. Mogliście
zauważyć już połowie 2015 roku przerwę w „nadawaniu”. Już wtedy myślałem, że to
koniec, ale jednak postanowiłem dać sobie jeszcze jedną szansę. W grudniu
jednak doszedłem do wniosku, że nie jestem w stanie poświęcić na stronę tyle
czasu ile powinienem. Nie chcę robić tego na pół gwizdka, stąd decyzja o
zamknięciu bloga. Jedynie na facebookowy fanpage będę wrzucał linki do kawałków, ale bez ciśnienia aby robić to natychmiast po ich premierze.
Mam nadzieję, że znajdzie się niedługo osoba,
która postanowi pójść w moje ślady (może bardziej profesjonalnie i zwyczajnie
lepiej?) i słuchacze radomskiego rapu dostaną kolejną stronę poświęconą tej
scenie. Do tego czasu zachęcam Was do śledzenia facebookowych stron lokalnych artystów
i promowaniu rapu z Radomia wśród Waszych znajomych.
Pamiętajcie, że Wy też
jesteście Hip-Hopem!
5!
Jędrzej.
3 komentarze:
Duże uznanie za pracę i zajawkę, z fartem.
Szacunek, przykro.
Bardzo fajnie! Podoba mi sie cały blog, a artykuły na bieżąco zamierzam czytać, bo można się wiele dowiedzieć.
Prześlij komentarz