Wszystkie znaki na niebie i Ziemi wskazują na to, że doczekamy się wreszcie w Radomiu koncertu konkretnego gracza zza oceanu! Rozmawiałem chwilę temu z Robertem Kutkiewiczem z agencji Patent Events, który potwierdził, że od dłuższego czasu są w kontakcie z managerem Kendricka Lamara. Jak mówi Robert: "Pierwsze rozmowy prowadzone były jeszcze w maju-czerwcu 2014 roku. Wtedy Zach (odpowiedzialny za bookingi koncertowe Kendricka) wyraził zainteresowanie organizacją takiego wydarzenia w Radomiu".
Nie było to jednak wówczas możliwe ze względu na dwie rzeczy. Po pierwsze Kendrick miał już zaplanowaną trasę koncertową, a po drugie miał już plany na kolejny album (wydany w marcu 2015 "To pimp a butterfly"). "Cały czas jednak pozostawialiśmy w kontakcie z ekipą reprezentanta Compton. W połowie listopada prowadziliśmy już konkretne rozmowy dotyczące stawki koncertowej Kendricka w 2015 roku oraz ewentualnej daty" mówi Robert. Można się jedynie domyślać (Kutek nie chciał zdradzić o jaką kwotę chodzi) ile pieniędzy wchodzi w grę gdy chce się ściągnąć do siebie gwiazdę tego formatu - bo bądźmy szczerzy, na obecną chwilę Kendrick Lamar jest jednym z najgorętszych nazwisk w przemyśle muzycznym. Okazuje się jednak, że Patent Events wykazało się nie lada sprytem i postanowiło wykorzystać fakt, że Kendrick na początku lipca wystąpi w Polsce podczas Open'Air Festival w Gdyni - "Dzięki temu, że data 3 lipca była wolna w jego kalendarzu [dzień wcześniej Kendrick wystąpi w Gdyni - dop. Jędrzej], będziemy musieli pokryć jedynie koszty transportu jego ekipy z Gdyni do Radomia. Nie będzie konieczności opłacenia podróży ze Stanów, dzięki czemu nie musimy przejmować się tak dużym wydatkiem i organizacja jego koncertu stała się możliwa." mówi Kutek.
Wydaje się jednak, że i bez tego koszt organizacji takiego wydarzenia będzie ogromny i radomska organizacja eventowa nie jest w stanie udźwignąć takiego ciężaru. Jest to prawda, jednak Patent Events jest już po słowie z kilkoma dużymi sponsorami oraz z przedstawicielami miasta Radomia, którzy są chętni do pokrycia części kosztów. Robert: "Mamy już potwierdzenie od jednego z browarów oraz firmy zajmującej się produkcją napojów orzeźwiających. Obie te firmy mniej lub bardziej są związane z Radomiem - nie mogę jednak póki co zdradzić ich nazw. Mamy też potwierdzenie od władz Radomia, że możemy również liczyć na ich pomoc". Jak się bowiem okazuje, nowy prezydent naszego miasta zamierza mocno postawić na wydarzenia kulturalne, które przyciągną do Radomia ludzi z całej Polski, a nie tylko z okolicznych miejscowości. To również władze miasta zaproponowały lotnisko, jako miejsce w którym taki koncert powinien się odbyć. "Powiedzieli nam, że widzą jak to się robi w innych miastach i że powinniśmy zrobić ten koncert na Sadkowie. Traktują to poniekąd jako próbę generalną przed organizacją kolejnej wielkiej imprezy - Air Show, które odbędzie się w sierpniu. A my chcieliśmy to zrobić na stadionie przy ul. Narutowicza!" Cóż, na szczęście nie będzie to konieczne.
Prowadzone są rozmowy z popularną w ostatnich miesiącach z polską tzw. supergrupą rapową odnośnie supportu przed koncertem gwiazdy zza oceanu. "Dopóki jednak nie dojdziemy do porozumienia nie będziemy zdradzać ich nazwy. Dość łatwo jednak słuchacze powinni się domyślić o kogo może chodzić. Doskonale pamiętamy sytuacje gdy polskie koncerty chociażby Game'a były w ostatniej chwili odwoływane, dlatego też nie chcę mówić, że koncert Kendricka odbędzie się na 100%. Jeśli jednak nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, to 3 lipca odbędzie się na radomskim lotnisku koncert jakiego jeszcze w Polsce nie było!" Owszem, pamiętamy odwoływane koncerty Game'a, trzymamy jednak kciuki aby radomski koncert pierwszoligowego rapera ze Stanów doszedł do skutku!
1 komentarz:
Hahahahahaha, prawie to łyklem
Prześlij komentarz