Bisz działa w rapie już od dawna. W podziemiu ludzie dowiedzieli się o nim po nagraniu, razem z Kosą, swoistego soundtracku do zimy, a więc "Zimy EP". Później były "Ballady, hymny i hity", nagrane wspólnie z Oerem i Kayem oraz "Idąc na żywioł EP", gdzie znów Biszu współpracował z Kosą. Kolejnym, i ostatnim, nielegalem na jego koncie jest "Burza i napór" nagrana pod bity Pekro. W zeszłym roku, już legalnie, jako B.O.K. (Bisz, Oer, Kay i DJ Paulo) wypuścił album "W stronę zmiany", a w tym wyszedł jego solowy "Wilk chodnikowy", który przez wielu został już uznany płytą roku (czy słusznie okaże się na początku 2013). I właśnie przy tej ostatniej płycie, Bisz postanowił pokazać ludziom inny wymiar swojej twórczości - poezję. Dołączony do "Wilka..." tomik sprawił, że postanowiłem zadać raperowi i poecie kilka pytań odnośnie poezji właśnie. A zacząłem od...pytania od radomski koncert, który odbył się 18 grudnia 2009 roku w Katakumbach i na którym wystąpiło trio Bisz/Oer/Kay oraz Skorup. Zapraszam do lektury!
Siemasz Biszu, w związku z Twoją, niedawno wydaną, płytą udzieliłeś już kilku wywiadów, w których „Wilk chodnikowy” został przewałkowany ze wszystkich stron. Dlatego ja nie będę pytał o to, co znajduje się na tym CD, zacznę od zapytania Cię czy pamiętasz koncert B.O.K. w Radomiu, który odbył się 3 lata temu? Jak wspominasz tamten grudniowy wieczór?
Hehe, z odległości czasu wspominam ten wieczór z
uśmiechem na ustach. Trzy osoby pod sceną, dla których daliśmy z
siebie wszystko, wyłączenie prądu w połowie koncertu przez
akustyka (bo mu nie zapłacono) no i brak hajsu na powrót do BDG bo
nie dostaliśmy nawet zwrotów. To były czasy! ;-)
Na tamtym koncercie ograniczyłeś się do rapu, jednak
teksty kawałków to nie jedyne co piszesz. Innym wymiarem Twojej
twórczości są wiersze i właśnie o poezji chciałbym z Tobą
porozmawiać. W wywiadzie, którego udzieliłeś cgm.pl
powiedziałeś, że podczas koncertów chciałbyś robić nagłe
przerwy aby wyrecytować swoje wiersze. Jak wyobrażasz sobie taki
moment podczas Twojego koncertu?
Myślę, że będzie to całkiem ciekawe urozmaicenie i
dla naszych słuchaczy nie będzie niczym szokującym. Światło
przygaśnie, muzyka się ściszy, a ja zacznę mówić do wszystkich,
mówiąc do każdego z osobna, starając się nadać moim słowom
odpowiednią ekspresję, aby wywołały one u słuchaczy prawdziwe
emocje. Nie wiem czy to się uda, ale nawet jeśli publiczność
zobaczyłaby na scenie nagle osamotnionego Bisza, który zmaga się
ze swoimi słowami i ostatecznie przegrywa – byłaby w tym też
jakaś prawda o mnie.
Do „Wilka chodnikowego” dołączyłeś tomik swoich
wierszy, co mnie jako że też wiersze piszę bardzo ucieszyło.
Spodziewałem się jednak, że będzie on wyglądał inaczej.
Myślałem, że będzie on osobną książeczką dołączoną do
albumu, a okazało się, że tomik to standardowy booklet dołączany
do płyt. Dlaczego taka forma tego tomiku i...dlaczego tak mało w
nim utworów? Ja osobiście czuję niedosyt!
Jak już pewnie wiesz – nie wiem co jest poezją. Nie
wiem czy moje wiersze są do końca wierszami i nie chciałem od razu
porywać się z motyką na słońce, bo mimo że mam sporo poetyckich
utworów – z niewielu z nich jestem naprawdę zadowolony. Wybrałem
te, które mnie satysfakcjonowały, Sergiusz Andrzejewski opatrzył
je świetnymi grafikami i złożyło się to na ciekawy dodatek do
płyty – i takie było moje zamierzenie.
Skąd w ogóle wiersze Bisza? Nie mieszczą się te
myśli w rapowe 16? Czy może jako poeta chcesz poruszać inne
tematy niż jako raper?
Czasami potrzebuję uwolnić się od rymów i rapowej
konwencji i pozwolić sobie po prostu popłynąć – żeby
dowiedzieć się czegoś nowego o sobie, żeby spróbować pewne
sprawy ująć inaczej, żeby.. po prostu zaspokoić potrzebę wylania
z siebie nadmiaru emocji, myśli, przeżyć.
Wiele osób nazywa rap poezją, kilka miesięcy temu
Haju powiedział mi, że nie każdy rap można utożsamiać z
poezją. Zgadzasz z tym czy może przeciwnie – uważasz, że
raperzy to poeci obecnych czasów?
Wszystko zależy od tego jaką definicję poezji
przyjmujesz. Według mnie, na pewno wielu raperów jest poetami
naszych czasów – ale na pewno nie wszyscy.
Słyszałeś „Ludzi w chmurach” Hukosa? Ja za
każdym razem jak słucham tego utworu mam ciarki na ciele. Widzisz
na swoich następnych płytach miejsce na wiersze deklamowane pod
bit? Nie myślałeś nigdy o tym, aby zrobić całą płytę w ten
sposób?
Zdarzało mi się już robić wstępy do kawałków w
ten sposób, chociażby w numerze B.O.K „Pozostaję silny” czy w
kawałku „I popłynę z tym” nagranym z Kosą. Jest to dla mnie
ciekawe urozmaicenie, ale nie myślę o tym, żeby robić całą
płytę na takim patencie.
Twoje
utwory w podręcznikach do polskiego – jesteś w stanie wyobrazić
sobie taką sytuację? Wiesz, obok ramka z Twoim zdjęciem i
życiorysem, a pod spodem pytania „Co autor miał na myśli
pisząc, że dla człowieka „nie jest ważne / to co jest, ale to
co odbija / się w lustrze”?” albo „Jak rozumiesz słowa „to
nie jest tak że możesz być kim chcesz / to jest tak, że może
uda Ci się osiągnąć / maksimum siebie" z wiersza
"Passio"?".
Jestem sobie
to w stanie wyobrazić i chciałbym, żeby tak było, bo wersy, które
wymieniłeś poruszają bardzo istotne sprawy. Z drugiej strony nie
oszukuję się, że te słowa nie skończyłyby na lekcjach polskiego
tak samo jak słowa innych poetów – w narzuconych interpretacjach
nauczycieli i pośród ziewania uczniów.
Po pierwszym koncercie Małpy w Radomiu rozmawiałem z
nim na temat wierszy. Powiedział mi on, że też pisał i w Toruniu
robili takie akcje, że np. wsiadali do autobusów komunikacji
miejskiej, czytali/recytowali wiersz i na następnym przystanku
wysiadali. Brałeś udział w podobnych akcjach? Myślisz, że mogą
one przekonać ludzi do czytania poezji?
Miałem okazję brać udział w paru spotkaniach
poetyckich i akcjach w przestrzeni miasta. Nie wiem, czy mogą one
przekonać ludzi do czytania poezji ale na pewno mogą przypomnieć o
istnieniu czegoś takiego – a to już jest dużo.
Ulubieni poeci Bisza to...
Herbert, Bukowski, Neruda, Norwid.
Dzięki za wywiad. Chcesz na koniec powiedzieć coś
słuchaczom i czytelnikom?
Chciałbym
serdecznie Was pozdrowić i życzyć Wam wszystkiego dobrego :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz