Wczoraj ukazała się informacja potwierdzająca wydanie przez MilionBeats (ztj. Kaczmar) producenckiego albumu z francuskimi raperami. Z tej okazji postanowiłem zadać Pawłowi kilka pytań dotyczących zarówno samego "Le Rap Français Vu De La Pologne", jak i kilku innych rzeczy. Sprawdźcie co MilionBeats miał do powiedzenia!
Siemasz,
na Twoim fanpage'u czytamy takie zdanie - "I'm an artist".
Co według Ciebie odróżnia artystę od "zwykłego"
muzyka, malarza, pisarza etc.? Czy chodzi o pewną wrażliwość na
to, co wychodzi spod jego rąk czy może jest to kwestia
rozbuchanego ego? A może chodzi o coś jeszcze innego?
Myślę,
że to kim jestem dziś odzwierciedlają lata ciężkiej pracy nad
sobą. Kiedy inne dzieciaki grały w piłę na boisku, ja wolałem
malować panele, więc ta chęć uzewnętrzniania się towarzyszy mi
od najmłodszych lat. Muzyka to tylko jedna z moich pasji lecz w
innych też odnoszę małe lub większe sukcesy. Najlepsze lata
swojego życia spędziłem w kanciapie smażąc bity i kombinując
jak zostawić po sobie coś więcej niż reszta.
Nie
ma Cię w Radomiu już ładnych parę lat. Co pod względem
muzycznym dał Ci wyjazd do Belfastu?
Belfast
zrodził wielu znanych muzyków. Żyjąc tu prawie 10 lat miałem
przyjemność poznać osoby, które znacznie wpłynęły na to w jaki
sposób dziś postrzegam muzykę. Hip-Hop zawsze był i będzie
fundamentalnym gatunkiem, z którym się utożsamiam, ale słuchanie
jednego gatunku muzyki dla mnie to jak oglądanie tysiąckroć tego
samego filmu. W moim domu zawsze był gramofon i muzyka, która
ukształtowała moje upodobania muzyczne / brzmieniowe. Za 20 lat
będziesz oglądał filmy z moją muzyką bo tam właśnie zmierzam
Mimo
odległości wciąż działasz z radomską sceną. Na przykład
Kotzi odwiedza Cię w Irlandii dzięki czemu powstał chociażby
klip do numerów "Rezydenci tego świata / Czarny diament".
Twoje bity pojawiają się regularnie na produkcjach z naszego
miasta (KęKę, Banda Unikat, Kubi). Domyślam się, że większość
powstała przez internet. Nie brakuje Ci w tym tradycyjnej pracy w
studio z ziomkami?
Oczywiście
że mi brakuję. Masę pięknych chwil poszło gdzieś tam bokiem,
ale na korzyść innych – proste. Wyjeżdżając z Radomia
miałem cel i dziś nie żałuję. Wiesz, nie ma mnie 10 lat, ale jak
wpadam na stare śmieci to moi koledzy i przyjaciele nadal tam są i
czekają na mnie i to jest piękne! Żyjemy sobie swoimi życiami
gdzieś na świecie nie zamykając przed sobą drzwi, więc jeszcze w
bród pięknych rzeczy narobimy.
Pierwsze
informacje o Twoim albumie producenckim, na którym pojawią się
francuscy raperzy, pojawiły się w 2013 roku. Premiera miała mieć
miejsce pod koniec 2013. Co się stało, że została ona tak mocno
przesunięta w czasie?
Ilość
i pośpiech nie są moimi przyjaciółmi. Ciężko jest zgrać
wszystko przez sieć , wiesz ja mieszkam w U.K., mój współwydawca
we Francji, a Tymek w Polsce ,więc świadomie przesunęliśmy datę
premiery [na 29.05.2015 – dop. Jędrzej] by mieć czas na konkretne
ruchy i ostateczne szlify.
Skąd
w ogóle pomysł na płytę z raperami z Francji, a nie z Polski czy
np. Wielkiej Brytanii, w której od dłuższego czasu mieszkasz?
Pierwotny
zamysł płyty z Francuzami miał Tymek z RapFrancuski.pl .To on
wysłał mi wokale do pierwszych dwóch kawałków, a po tym wszystko
ruszyło już z grubej rury. Nie jestem fanem brytyjskiego rapu, a co
do materiału na Polskę to oczywiście mam to na względzie.
Na
albumie pojawią się też kooperacje francusko-polskie. Do
współpracy zaprosiłeś Palucha, Kotziego i KęKę. Czemu polskich
zwrotek na płycie będzie tak niewiele? Dlaczego postawiłeś
właśnie na tych 3 mcs?
Początkowo
"Le Rap Français Vu De La Pologne"
miało się ukazać tylko we Francji i krajach francuskojęzycznych,
ale z czasem urodził się pomysł na kooperacje w kilku kawałkach.
Kotzi i KęKę dlatego że kładą połowę Polskiej sceny na barki
przy tym robiąc wciąż ten sam prawdziwy rap, co przed laty, a
Palucha szanuje i myślę, że godnie reprezentuje polski new-school.
Album
będzie dostępny we Francji, Polsce, Belgii i Szwajcarii. Masz
jakieś informacje z tamtych rynków odnośnie zainteresowania Twoją
produkcją?
Tak
są artyści z Francji którzy po raz pierwszy spotkali się na
jednym śladzie i los tak chciał że akurat na moich jointach. Nie
zapominajmy, że Francja to kolebka europejskiego rapu i choć na
Francuskim rynku muzycznym górują takie twarze jak Booba, Kaaris
czy La Fouine ze swoim new-schoolem, to undergroundowe ekipy z
klasycznym rapem sprzedają więcej krążków w paryskim metrze niż
w Polsce platynowi gracze.
Będą
zapowiadane dwa lata temu teledyski promujące płytę? A może
jakieś koncerty?
Tak,
będą klipy, ale nie mogę na dzień dzisiejszy nic więcej
powiedzieć. A koncerty z 33-ema mordami z innych krajów to trochę
logistyczny lapsus w Polsce niestety, ale we Francji możliwe, że
tak.
Materiał
miał być dwupłytowy. Na pierwszym CD 18 numerów, na drugim z
kolei wersje instrumentalne. Czy coś się w tym temacie zmieniło?
Nie,
album będzie na dwóch krążkach. Na drugim znajdzie się
instrumentalna wersja materiału, o co zabiegałem od początku.
Wszystkie jointy z płyty będą ogólnie dostępne na 118
platformach takich jak iTunes.
Ktoś
odmówił Ci udziału w projekcie?
Tak
oczywiście ale to raczej z braku czasu wiesz praca nad albumem ,
trasa .etc natomiast przybili się już na Vol. II jeśli takowa
powstanie.
Kilka
słów na koniec? Jakieś dodatkowe szczegóły odnośnie "Le
Rap Français Vu De La Pologne", pozdrowienia?
Czuje
się dumny że to pierwszy tego typu projekt i taka kooperacja .Wiem
że we Francji nie było wcześniej producenckiego albumu polskiego
producenta z taką ilością klasycznych głów. Będą klipy, nowe
projekty i wieżę, że kiedyś Radom będzie rozpoznawany na
europejskiej mapie rapu! Pozdrawiam wszystkich idących po swoją
historię, mój kochany Radom i wszystkich którzy pomagali mi przy
tej płycie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz