czwartek, 26 marca 2015

Wywiad: MilionBeats "Undergroundowe ekipy z Francji sprzedają więcej krążków w paryskim metrze niż Polscy platynowi gracze"

Wczoraj ukazała się informacja potwierdzająca wydanie przez MilionBeats (ztj. Kaczmar) producenckiego albumu z francuskimi raperami. Z tej okazji postanowiłem zadać Pawłowi kilka pytań dotyczących zarówno samego "Le Rap Français Vu De La Pologne", jak i kilku innych rzeczy. Sprawdźcie co MilionBeats miał do powiedzenia!



Siemasz, na Twoim fanpage'u czytamy takie zdanie - "I'm an artist". Co według Ciebie odróżnia artystę od "zwykłego" muzyka, malarza, pisarza etc.? Czy chodzi o pewną wrażliwość na to, co wychodzi spod jego rąk czy może jest to kwestia rozbuchanego ego? A może chodzi o coś jeszcze innego?
Myślę, że to kim jestem dziś odzwierciedlają lata ciężkiej pracy nad sobą. Kiedy inne dzieciaki grały w piłę na boisku, ja wolałem malować panele, więc ta chęć uzewnętrzniania się towarzyszy mi od najmłodszych lat. Muzyka to tylko jedna z moich pasji lecz w innych też odnoszę małe lub większe sukcesy. Najlepsze lata swojego życia spędziłem w kanciapie smażąc bity i kombinując jak zostawić po sobie coś więcej niż reszta.

Nie ma Cię w Radomiu już ładnych parę lat. Co pod względem muzycznym dał Ci wyjazd do Belfastu?
Belfast zrodził wielu znanych muzyków. Żyjąc tu prawie 10 lat miałem przyjemność poznać osoby, które znacznie wpłynęły na to w jaki sposób dziś postrzegam muzykę. Hip-Hop zawsze był i będzie fundamentalnym gatunkiem, z którym się utożsamiam, ale słuchanie jednego gatunku muzyki dla mnie to jak oglądanie tysiąckroć tego samego filmu. W moim domu zawsze był gramofon i muzyka, która ukształtowała moje upodobania muzyczne / brzmieniowe. Za 20 lat będziesz oglądał filmy z moją muzyką bo tam właśnie zmierzam

Mimo odległości wciąż działasz z radomską sceną. Na przykład Kotzi odwiedza Cię w Irlandii dzięki czemu powstał chociażby klip do numerów "Rezydenci tego świata / Czarny diament". Twoje bity pojawiają się regularnie na produkcjach z naszego miasta (KęKę, Banda Unikat, Kubi). Domyślam się, że większość powstała przez internet. Nie brakuje Ci w tym tradycyjnej pracy w studio z ziomkami?
Oczywiście że mi brakuję. Masę pięknych chwil poszło gdzieś tam bokiem, ale na korzyść innych – proste. Wyjeżdżając z Radomia miałem cel i dziś nie żałuję. Wiesz, nie ma mnie 10 lat, ale jak wpadam na stare śmieci to moi koledzy i przyjaciele nadal tam są i czekają na mnie i to jest piękne! Żyjemy sobie swoimi życiami gdzieś na świecie nie zamykając przed sobą drzwi, więc jeszcze w bród pięknych rzeczy narobimy.

Pierwsze informacje o Twoim albumie producenckim, na którym pojawią się francuscy raperzy, pojawiły się w 2013 roku. Premiera miała mieć miejsce pod koniec 2013. Co się stało, że została ona tak mocno przesunięta w czasie?
Ilość i pośpiech nie są moimi przyjaciółmi. Ciężko jest zgrać wszystko przez sieć , wiesz ja mieszkam w U.K., mój współwydawca we Francji, a Tymek w Polsce ,więc świadomie przesunęliśmy datę premiery [na 29.05.2015 – dop. Jędrzej] by mieć czas na konkretne ruchy i ostateczne szlify.

Skąd w ogóle pomysł na płytę z raperami z Francji, a nie z Polski czy np. Wielkiej Brytanii, w której od dłuższego czasu mieszkasz?
Pierwotny zamysł płyty z Francuzami miał Tymek z RapFrancuski.pl .To on wysłał mi wokale do pierwszych dwóch kawałków, a po tym wszystko ruszyło już z grubej rury. Nie jestem fanem brytyjskiego rapu, a co do materiału na Polskę to oczywiście mam to na względzie.

Na albumie pojawią się też kooperacje francusko-polskie. Do współpracy zaprosiłeś Palucha, Kotziego i KęKę. Czemu polskich zwrotek na płycie będzie tak niewiele? Dlaczego postawiłeś właśnie na tych 3 mcs?
Początkowo "Le Rap Français Vu De La Pologne" miało się ukazać tylko we Francji i krajach francuskojęzycznych, ale z czasem urodził się pomysł na kooperacje w kilku kawałkach. Kotzi i KęKę dlatego że kładą połowę Polskiej sceny na barki przy tym robiąc wciąż ten sam prawdziwy rap, co przed laty, a Palucha szanuje i myślę, że godnie reprezentuje polski new-school.

Album będzie dostępny we Francji, Polsce, Belgii i Szwajcarii. Masz jakieś informacje z tamtych rynków odnośnie zainteresowania Twoją produkcją?
Tak są artyści z Francji którzy po raz pierwszy spotkali się na jednym śladzie i los tak chciał że akurat na moich jointach. Nie zapominajmy, że Francja to kolebka europejskiego rapu i choć na Francuskim rynku muzycznym górują takie twarze jak Booba, Kaaris czy La Fouine ze swoim new-schoolem, to undergroundowe ekipy z klasycznym rapem sprzedają więcej krążków w paryskim metrze niż w Polsce platynowi gracze.

Będą zapowiadane dwa lata temu teledyski promujące płytę? A może jakieś koncerty?
Tak, będą klipy, ale nie mogę na dzień dzisiejszy nic więcej powiedzieć. A koncerty z 33-ema mordami z innych krajów to trochę logistyczny lapsus w Polsce niestety, ale we Francji możliwe, że tak.

Materiał miał być dwupłytowy. Na pierwszym CD 18 numerów, na drugim z kolei wersje instrumentalne. Czy coś się w tym temacie zmieniło?
Nie, album będzie na dwóch krążkach. Na drugim znajdzie się instrumentalna wersja materiału, o co zabiegałem od początku. Wszystkie jointy z płyty będą ogólnie dostępne na 118 platformach takich jak iTunes.

Ktoś odmówił Ci udziału w projekcie?
Tak oczywiście ale to raczej z braku czasu wiesz praca nad albumem , trasa .etc natomiast przybili się już na Vol. II jeśli takowa powstanie.

Kilka słów na koniec? Jakieś dodatkowe szczegóły odnośnie "Le Rap Français Vu De La Pologne", pozdrowienia?
Czuje się dumny że to pierwszy tego typu projekt i taka kooperacja .Wiem że we Francji nie było wcześniej producenckiego albumu polskiego producenta z taką ilością klasycznych głów. Będą klipy, nowe projekty i wieżę, że kiedyś Radom będzie rozpoznawany na europejskiej mapie rapu! Pozdrawiam wszystkich idących po swoją historię, mój kochany Radom i wszystkich którzy pomagali mi przy tej płycie...

Brak komentarzy: