niedziela, 3 marca 2013

Co radomskiej scenie może dać kontrakt KęKę z PROSTO.?

Gdy 5. lutego KęKę umieścił na swoim fanpage'u ten wpis:

Mama mi mówiła "Łaska Pańska na pstrym koniu jeździ". W wolnym przekładzie, dziś Cię kochają jutro nienawidzą. Ja to wszystko wiem. Jadę do WWA gadać z poważnymi ludźmi o poważnych sprawach. Bez pewności czy wyjdzie.
Ale chyba pójde w to!! Chcecie Kę na legalu?

Od razu pojawiły się komentarze w jakich wytwórniach słuchacze najchętniej widzieliby charyzmatycznego rapera z Radomia. Najczęściej padały dwie nazwy: Aptaun oraz PROSTO. Gdzieś tam pojawiła się Alkopoligamia, z komentarzem, że tam Piotrek pasowałby najlepiej (hehe), ale fani w 99% wymieniali dwie pierwsze. No i nie powinno to nikogo dziwić, przecież KęKę został wybrany jako jeden z Asów Aptaun w pierwszej edycji tego projektu, a założyciel PROSTO., Sokół, parę dni wcześniej spropsował radomianina na facebooku. Zagadka rozwiązana została jeszcze tego samego dnia, czy raczej wieczora, gdy członek ZIP Składu wrzucił na swój prywatny profil fb zdjęcie z KęKę, na którym wspólnie piją wódkę. Co prawda, nie zostało wtedy oficjalnie ogłoszone (to stało się 26. lutego), że raper z Radomia zasilił szeregi największej polskiej wytwórni hip-hopowej, ale...fani nie potrzebowali takich zapewnień. Moja ściana na fb natychmiast została zawalona wspomnianym zdjęciem, które wrzucał każdy radomski raper i słuchacz (nie tylko radomski) rapu. I nic dziwnego. Fakt ten może (aczkolwiek wcale nie musi) mieć znaczący wpływ na całą radomską scenę.

Jak powiedział KęKę w, jak to mówi Mateusz Natali z popkillera, młodowilczym (dla mnie śmieszny neologizm) wywiadzie:
"Mnie się wydaje, że jest przede wszystkim sprawa, że w Radomiu, w każdym mieście, powinien być ktoś, kto wyjdzie. I cała, ogólnopolska scena będzie go kojarzyć. Wtedy to dalej pójdzie. I mam nadzieję, że to się stanie, jeżeli nie dzięki mnie to dzięki komuś."
Kilka miesięcy później okazało się, że to właśnie KęKę będzie tym, który "wyjdzie" z Radomia. Z marketingowego punktu widzenia chyba nie mógł trafić do lepszej wytwórni niż PROSTO. Prawie 375 tysięcy subskrybentów i ponad 320 milionów odtworzeń na kanale youtube, seria dobrze promowanych mixtape'ów, na których można usłyszeć przedstawicieli wytwórni i przede wszystkim cała rzesza oddanych fanów, którzy sprawdzają każdy materiał z charakterystycznym P z kropką. Wystarczy, że Sokół wrzuci na swój fanpage kilka razy numery Kę, by radomianin zyskał kolejne setki słuchaczy.
Z drugiej strony, zakontraktowanie KęKę było świetnym ruchem ze strony PROSTO. Po Kaenie czy duecie Solar/Białas, Sokół wreszcie wziął do siebie kogoś, o kim od jakiegoś czasu w podziemiu jest głośno. Kogoś, kto nie jest kotem w worku, a pewnym strzałem. Jest to tym dziwniejsze, że KęKę, choć nagrywa już ładnych kilka lat, do tej pory nie nagrał żadnego solowego materiału! Owszem były dwie EPki z Kotzim, ale solowo Piotrek puszczał w net jedynie luźne tracki. Wynikało to, jak z rozbrajającą szczerością Kę nie raz mówił, z lenistwa rapera. Ot po prostu nie chciało mu się ogarniać wszystkiego, co wiąże się z wydaniem płyty: okładki, bitów, featów i przede wszystkim systematycznego chomikowania nagranych numerów.

Teraz się to zmieni. To znaczy, znając KęKę wciąż będą się pojawiać luźniaki, ale wreszcie Piotrek będzie miał ludzi, którzy zajmą się za niego całym ogarnianiem albumu, który powinien pojawić się jeszcze w tym roku. Jakie może to przynieść korzyści radomskiej scenie? Przede wszystkim to, co poleci KęKę w wywiadach lub na swoim fanpage'u będzie sprawdzać coraz większa liczba osób, a więc szansa na dostrzeżenie wzrasta. Samo podpisanie kontraktu przez PROSTO. z typem z Radomia, który na hip-hopowej mapie Polski praktycznie nie istniał, sprawiło, że na pewno część słuchaczy sama z siebie sprawdziła już radomskie produkcje, aby dowiedzieć się czy przypadkiem nie ma tu więcej takich MCs.
Zaproszenie kilku lokalnyh raperów na legalny debiut KęKę, może być tym, co najbardziej pomoże w wydobyciu radomskiej sceny na powierzchnię. Nie od dzisiaj wiadomo, że słuchacze sprawdzają rzeczy mniej znanych nawijaczy, którzy pojawiają się gościnnie u bardziej znanych kolegów. Oczywiście, aby to zadziałało, Kę nie może wziąć wszystkich, musi zastanowić się kto prezentuje odpowiedni poziom i wpasuje się w tematykę danego kawałka. Wiele zależeć będzie oczywiście od samych raperów/producentów, którzy muszą zdawać sobie sprawę, że takiej szansy jeszcze nie mieli. Tylko jeśli dadzą z siebie wszystko, co w danej chwili będą mieli najlepszego, Radom będzie mógł zacząć poważnie myśleć o pozycji do jakiej od dawna zgłasza pretensje.

Bardzo dobrze, że podpisanie kontraktu KęKę z PROSTO., zbiega się w czasie z wydaniem płyty Kotzi/LuckyLoop "Rapdom". Obaj panowie mają wiele wspólnego z nowym reprezentantem warszawskiej wytwórni, a o ich albumie Kę wspomina przy każdej możliwej okazji, co wspólnie z puszczonymi już singlami sprawi, że po album sięgną ludzie z całej polski. Część z nich na pewno go doceni i poda dalej. Później przyjdzie kolej na innych radomskich raperów. Jeśli dadzą z siebie wszystko to...

Póki co Radom wreszcie został zaznaczony na mapie polskiego hip-hopu. Jak zostanie to wykorzystane przez jego przedstawicieli okaże się z czasem. Jedno jest pewne, nie mogą oni siedzieć bezczynnie i czekać co się wydarzy. Jeśli tak zrobią, to później pretensje, że nic z tego nie wyszło będą mogli mieć tylko do siebie. I obok płyt KęKę z hologramem, będą mogli postawić swoje, ale wydane własnym sumptem i które nie dotarły zbyt daleko poza granice ich rodzinnego miasta.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

coś czuje że Hase zainteresował Zeusa, najpierw propsy na talicy, teraz koncert, gdzie obaj zagraja. A ze PM nie ma jeszcze zbyt wielu reprezentantow, dopiero sie rozwija i szuka dobrych kotów... :)
takie tam tylko domysly i rozkminy

Piotr "Jędrzej" Jędrzejewski pisze...

Właśnie dlatego podpowiedziałem Hase do supportu. Kto wie, może coś z tego wyjdzie? :)

Taśmy ostrzegawcze pisze...

Interesujące poglądy.