Gdy 5. lutego KęKę umieścił na swoim fanpage'u ten wpis:
Mama
mi mówiła "Łaska Pańska na pstrym koniu jeździ". W
wolnym przekładzie, dziś Cię kochają jutro nienawidzą. Ja to
wszystko wiem. Jadę do WWA gadać z poważnymi ludźmi o poważnych
sprawach. Bez pewności czy wyjdzie.
Ale chyba pójde w to!! Chcecie Kę na legalu?
Ale chyba pójde w to!! Chcecie Kę na legalu?
Od razu pojawiły się komentarze w jakich wytwórniach słuchacze
najchętniej widzieliby charyzmatycznego rapera z Radomia.
Najczęściej padały dwie nazwy: Aptaun oraz PROSTO. Gdzieś tam
pojawiła się Alkopoligamia, z komentarzem, że tam Piotrek
pasowałby najlepiej (hehe), ale fani w 99% wymieniali dwie pierwsze.
No i nie powinno to nikogo dziwić, przecież KęKę został wybrany
jako jeden z Asów Aptaun w pierwszej edycji tego projektu, a
założyciel PROSTO., Sokół, parę dni wcześniej spropsował
radomianina na facebooku. Zagadka rozwiązana została jeszcze tego
samego dnia, czy raczej wieczora, gdy członek ZIP Składu wrzucił
na swój prywatny profil fb zdjęcie z KęKę, na którym wspólnie
piją wódkę. Co prawda, nie zostało wtedy oficjalnie ogłoszone
(to stało się 26. lutego), że raper z Radomia zasilił szeregi
największej polskiej wytwórni hip-hopowej, ale...fani nie
potrzebowali takich zapewnień. Moja ściana na fb natychmiast
została zawalona wspomnianym zdjęciem, które wrzucał każdy
radomski raper i słuchacz (nie tylko radomski) rapu. I nic dziwnego.
Fakt ten może (aczkolwiek wcale nie musi) mieć znaczący wpływ na
całą radomską scenę.
Jak powiedział KęKę w, jak to mówi Mateusz Natali z popkillera,
młodowilczym (dla mnie śmieszny neologizm) wywiadzie:
"Mnie się wydaje, że jest przede wszystkim sprawa, że w
Radomiu, w każdym mieście, powinien być ktoś, kto wyjdzie. I
cała, ogólnopolska scena będzie go kojarzyć. Wtedy to dalej
pójdzie. I mam nadzieję, że to się stanie, jeżeli nie dzięki
mnie to dzięki komuś."
Kilka miesięcy później okazało się, że to właśnie KęKę
będzie tym, który "wyjdzie" z Radomia. Z marketingowego
punktu widzenia chyba nie mógł trafić do lepszej wytwórni niż
PROSTO. Prawie 375 tysięcy subskrybentów i ponad 320 milionów
odtworzeń na kanale youtube, seria dobrze promowanych mixtape'ów,
na których można usłyszeć przedstawicieli wytwórni i przede
wszystkim cała rzesza oddanych fanów, którzy sprawdzają każdy
materiał z charakterystycznym P z kropką. Wystarczy, że Sokół
wrzuci na swój fanpage kilka razy numery Kę, by radomianin zyskał
kolejne setki słuchaczy.
Z drugiej strony, zakontraktowanie KęKę było świetnym ruchem ze
strony PROSTO. Po Kaenie czy duecie Solar/Białas, Sokół wreszcie
wziął do siebie kogoś, o kim od jakiegoś czasu w podziemiu jest
głośno. Kogoś, kto nie jest kotem w worku, a pewnym strzałem.
Jest to tym dziwniejsze, że KęKę, choć nagrywa już ładnych
kilka lat, do tej pory nie nagrał żadnego solowego materiału!
Owszem były dwie EPki z Kotzim, ale solowo Piotrek puszczał w net
jedynie luźne tracki. Wynikało to, jak z rozbrajającą szczerością
Kę nie raz mówił, z lenistwa rapera. Ot po prostu nie chciało mu
się ogarniać wszystkiego, co wiąże się z wydaniem płyty:
okładki, bitów, featów i przede wszystkim systematycznego
chomikowania nagranych numerów.
Teraz się to zmieni. To znaczy, znając KęKę wciąż będą się
pojawiać luźniaki, ale wreszcie Piotrek będzie miał ludzi, którzy
zajmą się za niego całym ogarnianiem albumu, który powinien
pojawić się jeszcze w tym roku. Jakie może to przynieść korzyści
radomskiej scenie? Przede wszystkim to, co poleci KęKę w wywiadach
lub na swoim fanpage'u będzie sprawdzać coraz większa liczba osób,
a więc szansa na dostrzeżenie wzrasta. Samo podpisanie kontraktu
przez PROSTO. z typem z Radomia, który na hip-hopowej mapie Polski
praktycznie nie istniał, sprawiło, że na pewno część słuchaczy
sama z siebie sprawdziła już radomskie produkcje, aby dowiedzieć
się czy przypadkiem nie ma tu więcej takich MCs.
Zaproszenie kilku lokalnyh raperów na legalny debiut KęKę, może
być tym, co najbardziej pomoże w wydobyciu radomskiej sceny na
powierzchnię. Nie od dzisiaj wiadomo, że słuchacze sprawdzają
rzeczy mniej znanych nawijaczy, którzy pojawiają się gościnnie u
bardziej znanych kolegów. Oczywiście, aby to zadziałało, Kę nie
może wziąć wszystkich, musi zastanowić się kto prezentuje
odpowiedni poziom i wpasuje się w tematykę danego kawałka. Wiele
zależeć będzie oczywiście od samych raperów/producentów, którzy
muszą zdawać sobie sprawę, że takiej szansy jeszcze nie mieli.
Tylko jeśli dadzą z siebie wszystko, co w danej chwili będą mieli
najlepszego, Radom będzie mógł zacząć poważnie myśleć o
pozycji do jakiej od dawna zgłasza pretensje.
Bardzo dobrze, że podpisanie kontraktu KęKę z PROSTO., zbiega się
w czasie z wydaniem płyty Kotzi/LuckyLoop "Rapdom". Obaj
panowie mają wiele wspólnego z nowym reprezentantem warszawskiej
wytwórni, a o ich albumie Kę wspomina przy każdej możliwej
okazji, co wspólnie z puszczonymi już singlami sprawi, że po album
sięgną ludzie z całej polski. Część z nich na pewno go doceni i
poda dalej. Później przyjdzie kolej na innych radomskich raperów.
Jeśli dadzą z siebie wszystko to...
Póki co Radom wreszcie został zaznaczony na mapie polskiego
hip-hopu. Jak zostanie to wykorzystane przez jego przedstawicieli
okaże się z czasem. Jedno jest pewne, nie mogą oni siedzieć
bezczynnie i czekać co się wydarzy. Jeśli tak zrobią, to później
pretensje, że nic z tego nie wyszło będą mogli mieć tylko do
siebie. I obok płyt KęKę z hologramem, będą mogli postawić
swoje, ale wydane własnym sumptem i które nie dotarły zbyt daleko
poza granice ich rodzinnego miasta.
3 komentarze:
coś czuje że Hase zainteresował Zeusa, najpierw propsy na talicy, teraz koncert, gdzie obaj zagraja. A ze PM nie ma jeszcze zbyt wielu reprezentantow, dopiero sie rozwija i szuka dobrych kotów... :)
takie tam tylko domysly i rozkminy
Właśnie dlatego podpowiedziałem Hase do supportu. Kto wie, może coś z tego wyjdzie? :)
Interesujące poglądy.
Prześlij komentarz