czwartek, 26 stycznia 2012

Shako "Teatr Ludzkich Zdarzeń" - recenzja

Shako do niedawna był dla mnie raperem-zagadką. Co prawda ściągnąłem kiedyś, jego wspólny album z Grubassem, ale...zostało mi z niego na dysku tylko kilka numerów, które uznałem za dobre. Reszta wylądowała w koszu. Nic innego, poza nielicznymi featuringami i projektem: Ja, Ty i On, od Shaka nie słyszałem. A te wspomniane kawałki również niezbyt dobrze wspominałem. Dlatego też do jego solowego materiału "Teatr ludzkich zdarzeń" podchodziłem ostrożnie. Bardzo ostrożnie.


Moje pierwsze wrażenie po przesłuchaniu całego materiału było takie: jeśli chodzi o poziom, Shako stoi w tym samym miejscu, co połowa radomskiej sceny. Czyli gdzieś w okolicach naklejki ze słowem "średnio". Wydaje mi się jednak, że on sam zdaje sobie z tego sprawę i dlatego większą uwagę skupia na swoich tekstach niż szlifowaniu skilli. Momentami jednak ma się wrażenie, jakby pisanie tych wersów przychodziło Shakowi z trudem. Jakby nad każdym kolejnym słowem myślał kilka godzin, przez co poszczególne zwrotki brzmią sztucznie.
Oddając sprawiedliwość raperowi, muszę powiedzieć, że na płycie znajdują się również numery bardzo dobre. Najlepszym z nich jest "Powiązani czynnościami" z gościnną zwrotką Młodego i refrenem Igi. Shako dał tu naprawdę dobre wersy, Młody, którego ostatnio można było słyszeć na "Podróżach" Sua Sponte, również sobie poradził i swoim charakterystycznym głosem posadził chyba najlepsze gościnne linijki na płycie. Co do Igi, to już jest klasa sama w sobie. Gdyby cała płyta była utrzymana na poziomie tego numeru to na pewno byłby to kandydat do płyty roku 2011 w radomskim rapie.

"Teatr ludzkich zdarzeń" to płyta, którą bardzo trudno wysłuchać na raz w całości. Wpływ na to mają na pewno bity, które po kilku odsłuchanych kawałkach potrafią skutecznie zmusić nas do wciśnięcia przycisku "STOP" na odtwarzaczu. Najlepszym przykładem takiego denerwującego bitu jest podkład do numeru "Fundament", przez który po kilkudziesięciu sekundach ma się chęć wyłączyć ten numer z całkiem niezłym tekstem.
Niestety niewiele jest bitów takich jak do: "Kamienia", "Zależności", "Chwili" czy wspomnianych już "Powiązanych czynnościami". Właściwie to może znalazłoby się jeszcze ze 2, o których śmiało mogę powiedzieć, że są dobre. Reszta jest albo denerwująca, albo nijaka.

Nie potrafię tego wyjaśnić, ale wydaje mi się, że Shako najlepiej sprawdziłby się w horror core rapie. Może ma na to wpływ barwa głosu tego MC, a może wrażenie jakie za każdym razem odnoszę gdy leci numer "Chcesz być katem". Jakikolwiek ten powód by nie był wiem jedno, jeśli Shako kiedyś nagra coś w tym stylu, to choć go (horror core rapu) nie lubię, to na pewno sprawdzę. A póki co - album Shako "Teatr ludzkich zdarzeń" dostaje ode mnie szkolną trójkę.

3/6 

Brak komentarzy: