czwartek, 12 lipca 2012

Recenzja: 2em "Rozmowy codzienne"

Od początku tego roku wyszło w Radomiu już kilka płyt, z których żadna nie doczekała się jeszcze recenzji. Spowodowane to było różnymi sprawami, które są już rozwiązane, tak więc powoli mogę nadrobić zaległości. Na pierwszy ogień idzie recenzja produenckiego albumu 2em "Rozmowy codzienne".
 
W ostatnim czasie w polskim rapie pojawiło się dużo płyt producenckich. Mieliśmy albumy na bitach: Quiza, Zbyla (z numerem KęKę), DJ Ike'a, Voskovych, NNFOF, czy "Kodex 4" od White House. Radom nie pozostał w tyle, dzięki czemu mogliśmy cieszyć uszy produkcjami takimi jak: "Bollywood" duetu BeTuz, "Miejski sport mixtape" Tytuza, a ostatnio "Rozmowy codzienne", za które odpowiada 2em. Młody producent, który nie ma jeszcze za bardzo ugruntowanej pozycji w 26-600, zaprosił na swój materiał radomskich raperów na dorobku, oraz TMK aka Piekielnego, przedstawiciela rapu z Głogowa. Czy 2em nie za wcześnie porwał się na producentkę?


Cóż, wiadomo, że do muzycznego poziomu Tytuza, Maikendo czy PTK cały czas Woltonowi (nowa ksywa 2em) sporo brakuje. Nie ma tutaj takich aranży jak u tego pierwszego, czy emocji jak u Maika czy PTK, jednak, mimo wszystko, bity na "Rozmowach codziennych" są mocną stroną, a przecież przede wszystkim tego oczekuje się od albumów producenckich. Jest różnorodnie, co najlepiej obrazują podkłady do numerów Bolka i remix kawałka Filesa. "Na radomskich dzielnicach" ma w sobie coś niepokojącego, co sprawia, że dreszcz może przejść po plecach; "Relax remix" z kolei bardzo dobrze oddaje tytuł numeru, można się przy nim wyczillować i odsunąć niespokojne myśli.
Bity 2em na pewno nie wywołują w słuchaczu odruchu "wyłącz to jak najszybciej ziom!". Z drugiej jednak strony nie jest też tak, że muzyka na "Rozmowach codziennych" wysyła szczękę słuchacza na podłogę, no ale jak już pisałem, do czołówki radomskich producentów Mateuszowi jeszcze trochę brakuje. Co jednak ważne, ma on podstawy do tego, aby za jakiś czas stanąć z nimi w jednej linii. Świadczy o tym wspomniany już remix "Relaksu", który w wersji oryginalnej jest numerem, który wcale nie zwraca uwagi. Po liftingu sporo zyskuje.

Jak już wspomniałem, na płycie usłyszeć można radomskich raperów na dorobku. Pojawiają się: Absolut (najbardziej doświadczony), eSen, Ernix, Maziar, Keyto oraz wspomniani wcześniej Bolek, Files i TMK aka Piekielny z Głogowa. Na niezłych bitach 2em mogli oni pokazać na co ich, w tej chwili, stać i, w pewnym stopniu, czy radomski rap może mieć w nich swoją przyszłość. Bardzo dobrze zrobili to: Ernix, Keyto, Bolek i eSen. Nieźle szansę wykorzystali Bolek i TMK, a najgorzej wypadł Maziar. Jego "Zawróć" brzmi tak, jak wiele jego poprzednich numerów, przez co ten właśnie joint może być najczęściej skippowanym na "Rozmowach codziennych".

Wydaje się, że Wolton, jeszcze jako 2em, za wcześnie zdecydował się na zrobienie płyty producenckiej. Powinien najpierw skupić się na tym, aby jego bity pojawiły się na produkcjach coraz to lepszych radomskich (i nie tylko) raperów i dopiero, mając już w pewien sposób ugruntowaną pozycję, postawić producencki krok. A tak dostaliśmy materiał, który ani ziębi ani grzeje, a w dodatku znajduje się na nim numery, które przy kolejnych odsłuchaniach się przeskakuje. Oby kolejna, płyta Woltona, nad którą ten już pracuje, była lepsza.

3/6

2 komentarze:

HOLLA pisze...

MAZIAR NO SKILL OD ZAWSZE NA ZAWSZE

Anonimowy pisze...

zgadzam sie z przedmówcą. nie dosc ze no skill to jeszcze gwiazdorzy, beka