Od początku tego roku wyszło w Radomiu już kilka płyt, z których żadna nie doczekała się jeszcze recenzji. Spowodowane to było różnymi sprawami, które są już rozwiązane, tak więc powoli mogę nadrobić zaległości. Na pierwszy ogień idzie recenzja produenckiego albumu 2em "Rozmowy codzienne".
W ostatnim
czasie w polskim rapie pojawiło się dużo płyt producenckich.
Mieliśmy albumy na bitach: Quiza, Zbyla (z numerem KęKę), DJ
Ike'a, Voskovych, NNFOF, czy "Kodex 4" od White House.
Radom nie pozostał w tyle, dzięki czemu mogliśmy cieszyć uszy
produkcjami takimi jak: "Bollywood" duetu BeTuz, "Miejski
sport mixtape" Tytuza, a ostatnio "Rozmowy codzienne",
za które odpowiada 2em. Młody producent, który nie ma jeszcze za
bardzo ugruntowanej pozycji w 26-600, zaprosił na swój materiał
radomskich raperów na dorobku, oraz TMK aka Piekielnego,
przedstawiciela rapu z Głogowa. Czy 2em nie za wcześnie porwał się
na producentkę?
Cóż,
wiadomo, że do muzycznego poziomu Tytuza, Maikendo czy PTK cały
czas Woltonowi (nowa ksywa 2em) sporo brakuje. Nie ma tutaj takich
aranży jak u tego pierwszego, czy emocji jak u Maika czy PTK,
jednak, mimo wszystko, bity na "Rozmowach codziennych" są
mocną stroną, a przecież przede wszystkim tego oczekuje się od
albumów producenckich. Jest różnorodnie, co najlepiej obrazują
podkłady do numerów Bolka i remix kawałka Filesa. "Na
radomskich dzielnicach" ma w sobie coś niepokojącego, co
sprawia, że dreszcz może przejść po plecach; "Relax remix"
z kolei bardzo dobrze oddaje tytuł numeru, można się przy nim
wyczillować i odsunąć niespokojne myśli.
Bity 2em na
pewno nie wywołują w słuchaczu odruchu "wyłącz to jak
najszybciej ziom!". Z drugiej jednak strony nie jest też tak,
że muzyka na "Rozmowach codziennych" wysyła szczękę
słuchacza na podłogę, no ale jak już pisałem, do czołówki
radomskich producentów Mateuszowi jeszcze trochę brakuje. Co jednak
ważne, ma on podstawy do tego, aby za jakiś czas stanąć z nimi w
jednej linii. Świadczy o tym wspomniany już remix "Relaksu",
który w wersji oryginalnej jest numerem, który wcale nie zwraca
uwagi. Po liftingu sporo zyskuje.
Jak już
wspomniałem, na płycie usłyszeć można radomskich raperów na
dorobku. Pojawiają się: Absolut (najbardziej doświadczony), eSen, Ernix, Maziar, Keyto oraz
wspomniani wcześniej Bolek, Files i TMK aka Piekielny z Głogowa. Na
niezłych bitach 2em mogli oni pokazać na co ich, w tej chwili, stać
i, w pewnym stopniu, czy radomski rap może mieć w nich swoją
przyszłość. Bardzo dobrze zrobili to: Ernix, Keyto, Bolek i eSen.
Nieźle szansę wykorzystali Bolek i TMK, a najgorzej wypadł Maziar.
Jego "Zawróć" brzmi tak, jak wiele jego poprzednich
numerów, przez co ten właśnie joint może być najczęściej
skippowanym na "Rozmowach codziennych".
Wydaje się,
że Wolton, jeszcze jako 2em, za wcześnie zdecydował się na
zrobienie płyty producenckiej. Powinien najpierw skupić się na
tym, aby jego bity pojawiły się na produkcjach coraz to lepszych
radomskich (i nie tylko) raperów i dopiero, mając już w pewien
sposób ugruntowaną pozycję, postawić producencki
krok. A tak dostaliśmy materiał,
który ani ziębi ani grzeje, a w dodatku znajduje się na nim
numery, które przy kolejnych odsłuchaniach się przeskakuje. Oby
kolejna, płyta Woltona, nad którą ten już pracuje, była lepsza.
3/6
2 komentarze:
MAZIAR NO SKILL OD ZAWSZE NA ZAWSZE
zgadzam sie z przedmówcą. nie dosc ze no skill to jeszcze gwiazdorzy, beka
Prześlij komentarz