Choć zarówno Piter, jak i Yankees nagrywają już od jakiegoś czasu, to tak naprawdę ich wejściem na scenę można nazwać dopiero materiał z lutego tego roku. "Daję słowo" to jedenaście tracków, w tym intro, outro i skit, praktycznie w całości ogarniętych przez gospodarzy. Celowo używam słowa "ogarniętych", a nie "nawiniętych" ponieważ Piter i Yankees zrobili na płytę również wszystkie bity, a także mastering (poza tytułowym kawałkiem, który zmasterował Shot).
Trzeba przyznać, że strona muzyczna to bardzo mocny punkt tej produkcji. Przyznam, że nie wiedziałem wcześniej o tym, że Piotrek i Konrad produkują muzykę i to mogło mieć wpływ na moją reakcję po usłyszeniu podkładów do numerów z "Daję słowo". Samplowane bity, na których znaleźć można zarówno klimat funkowy, sprzyjający refleksji czy też bardziej imprezowy. Można usłyszeć dźwięki pianina jak i clapów czy skreczy. To jak brzmią bity na "Daję słowo" to wielkie zaskoczenie i niespodzianka. Na szczęście bardzo pozytywne. Myślę, że po tym materiale Piter i Yankees śmiało mogą zacząć udzielać się producencko na projektach innych radomskich raperów i dzięki temu dalej rozwijać się nie tylko tekstowo ale i muzycznie.
W tekstach obu młodych emsis słychać zajawkę na to, co robią. I choć zdają sobie sprawę z tego, że "ten rap nie da im hajsu na naje" to nie przejmują się tym tylko z pasją robią swoje. Płytę spokojnie, bez zastanowienia, można nazwać trueschoolową choć np. kawałek "Wbijaj ze mną" to typowo imprezowy banger, z energicznym bitem i standardowym tekstem o imprezie. Wpada w ucho, a przecież to jest podstawowe zadanie tego typu jointów.
Reszta kawałków to już jednak zdecydowanie inna półka. Teksty, z których dowiadujemy się jakie są "Definicje" emocji i uczuć wg. Pitera i Yankeesa. Myślę, że można powiedzieć, że "Motywem przewodnim" tej produkcji są różne "Ścieżki", które "Daję słowo", prowadzą nas do tego, "Do czego zmierzamy". Oczywiście jeśli taki cel swojej wędrówki już znamy. Bardzo często jest tak, że przez różne doświadczenia w naszym życiu nie jesteśmy w stanie wydobyć z siebie normalnego głosu. I właśnie wtedy "Wyszeptanym krzykiem" opowiadamy swoje gorzkie "Story".
W prowadzeniu narracji na "Daję słowo" pomagają gospodarzom Bezgrupis, Aiwka i Shot. Tradycyjnie już refren w wykonaniu dziewczyny Pitera jest bardzo dobry, jej głos idealnie komponuje się z bitem w numerze "Wyszeptany krzyk", wprowadza troszkę spokoju przy żywym nawijaniu Pitera, Bezgrupisa i Yankeesa. Tak więc jeśli ktoś chciałby zarzucić, że Aiwka pojawiłą się na materiale tylko z powodu ralacji z Piotrkiem, niestety ma zakneblowane usta, a kneblują je umiejętności wokalistki. We wspomnianym kawałku bardzo fajnie płynie również Bezgrupis, którego nigdy wcześniej nie słyszałem, a po tym tracku chętnie bym sprawdził więcej kawałków z jego udziałem.
Na osobną wzmiankę zasługuje Shotu. Reprezentant Wrocławia, który ma na koncie już dwa legalne wydawnictwa. To jedna z najciekawszych postaci w podziemiu (ostatnio został jednym z Młodych Wilków portalu popkiller.pl), co potwierdził w tytułowym kawałku, gdzie nawinął świetną zwrotkę, i którego masteringiem się zajął. "Daję słowo" to słodko gorzki numer o relacjach damsko-męskich. O powrotach po rozstaniach, o tym ile trzeba dać z siebie aby szczęśliwie żyć u boku drugiej osoby, w dodatku czyniąc ją szczęśliwą.
Debiutancki materiał Pitera i Yankeesa zdecydowanie należy zapisać na plus. Chłopaki tą EPką mocno zaznaczyli swoją obecność na radomskiej scenie i na pewno zyskali kilku słuchaczy. Nie wyobrażam sobie innej sytuacji po "Daję słowo". Daję słowo!
Bardzo mocne 4/6
2 komentarze:
Udostępnijcie jakiś kawałek.
http://radomskirap.blogspot.com/2011/02/piter-daje-sowo-promomix.html
Prześlij komentarz