niedziela, 21 czerwca 2009

Qrson & Mono "Kartel" - recenzja

Qrson to raper już nieaktywny (?) na radomskiej scenie. A szkoda. Szkoda, bo jego teksty były zaangażowane społecznie na poziomie niespotykanym na radomskiej scenie rapowej. Na dodatek, są nadal aktualne mimo kilku lat, które minęły od ich zarejestrowania. I choć teksty Qrsona dotyczą spraw poruszanych przez większość raperów to jednak są o wiele inteligentniejsze. Nie usłyszymy tu linijek typu „jak tu źle, jak ciężko i chujowo / moje życie znowu zatoczyło pierdolone koło”.

Qrson wymaga od siebie więcej niż to, i to słychać. Teksty wymagają od słuchacza myślenia, mają przekaz, który warto dostrzec. Wystarczy wspomnieć kawałek „Spójrz” gdzie mamy analizę życia w społeczeństwie i niepewność jutra zarazem. Temat ciężki, z którym Qrson radzi sobie wzorowo. A takich tematów raper porusza na tej płycie kilka. I choć początkowo w odbiorze może przeszkadzać wada wymowy Qrsona, to warto przymknąć na to ucho i wsłuchać się w to, co na tej płycie najważniejsze, czyli w słowa. A o te oprócz gospodarza zadbali też Lesuaf, Konkret i GDZ.

Za warstwę muzyczną odpowiada Mono, który dał bardzo dobrze pasujące do treści bity. Momentami agresywne jak w pierwszej części „S.O.S.” (swoją drogą, zastanówcie się chwilę nad tym kawałkiem), momentami spokojne, stonowane jak w „Spójrz”, a momentami trochę mroczne („Bez wyjścia”). Można usłyszeć takie instrumenty jak skrzypce czy pianino, które stanowią dodatkowy smaczek, i dzięki którym płyta brzmi o wiele lepiej.

Płyta „Kartel” duetu Qrson i Mono, nagrana dobrych 5 lat temu, to w tej chwili klasyk. Lokalny klasyk, który powinien znać każdy fan radomskiego rapu. Płyta jedyna w swoim rodzaju jeśli chodzi o Radom. Później już nie powstało nic zaangażowanego społecznie na takim poziomie.

Brak komentarzy: