sobota, 11 stycznia 2014

Radomski rap 2013 #2: TOP 5 Featuring i teledysk

Podsumowania minionego roku na lokalnej scenie ciąg dalszy. Wczoraj mogliście sprawdzić część pierwszą, a w niej numery, które przeszły niezauważone, a warto je sprawdzić (kliknij żeby sprawdzić). Dzisiaj część druga (przedostatnia), w której znajdziecie ranking 5 najlepszych radomskich featuringów minionego roku oraz 5 najlepszych teledysków z tego okresu. Wybór był bardzo ciężki i ostateczne piątki zmieniały się po kilka razy. Ostatecznie jedna wyglądają one następująco:




TOP 5: Radomski featuring roku 2013:
5. Aiwka w numerze "25 dni" Deobsona (album "Oddycham")
Po ładnych kilku latach na sklepowe półki wrócił Deobson. Autor jednej z najbardziej niedocenianych płyt w historii polskiego rapu, na nową płytę zaprosił trzy osoby z Radomia. Pierwszą z nich jest Aiwka, która udzieliła się w dwóch kawałkach: "25 dni" i "Miałem nie pisać". To dlaczego jej świetny głos tak rzadko jest wykorzystywany na lokalnych produkcjach wciąż jest dla mnie zagadką. Przecież ta dziewczyna niczym nie ustępuje wokalistkom, które pojawiają się na produkcjach w całym kraju! To, że "25 dni" zaczyna się od refrenu Aiwki każe odłożyć wszystko, co w danej chwili robi słuchacz i...słuchać i słuchać i słuchać. Pięknie!


4. LuckyLoop, remix numeru "Żyć, nie umierać" Lilu (singiel "Żyć, nie umierać")
Pojawienie się tu producenta może dziwić. Trudno jednak przejść obojętnie obok tego remixu. Jak widać dobre recenzje albumu "RapDom" zaowocowały również w przypadku LuckyLoopa, który wyprodukował cały materiał. Propozycja od Lilu, aby LL zremiksował jej numer i ostatecznie umieszczenie wersji radomskiego producenta na fizycznej wersji singla, trzeba zaliczyć jak najbardziej na plus. Mam nadzieję, że to początek i pojawią się kolejne numery na tak kozackich bitach LLa. Jak to brzmi! Jak to buja!

3.  Kotzi w numerze "Aktorzy" Kubiego (album "I gram tu z ogniem")
To był bardzo dobry rok dla Kotziego. "RapDom" pojawia się w różnych podsumowaniach roku, zawsze propsowany i polecany. Gościnne zwrotki, jak choćby ta u Kubiego stały na wysokim poziomie, co jedynie potwierdza to, co wiadomo od dawna – Kotzi zasługuje na, dobrze rozumiany, fejm jak mało kto. Co do samej zwrotki – idealnie opisane to, co każdy z nas obserwuje na co dzień.

2.  Piter w numerze "Zamieńmy się" Deobsona
Było już o gościnkach Aiwki u Deobe, teraz kolej na kolejnych radomian na płycie warszawiaka. W mocno nacechowanym emocjami i osobistym numerze pojawił się Piter, o którym powiedzieć, że ma talent to zdecydowanie za mało. I zdecydowanie za mało pojawia się od niego numerów. Jakby nagrał płytę na takim poziomie, jak ta zwrotka, to byłby to porządny rozpierdol. Warto wspomnieć, że bit do "Zamieńmy się" jest dziełem PTK. O trzeciej osobie z 26-600, która pojawiła się na albumie "Oddycham" Deobe przeczytacie troszkę niżej.

1.  KęKę w numerze "Mądry Polak po szkodzie, głupi po gołdzie" Kubiego
Zdecydowanie jedna z najlepszych zwrotek Kę nie tylko w tym udanym dla niego roku (okraszonym legalnym debiutem w PROSTO.), ale w ogóle. Dwie bardzo plastycznie opowiedziane pijackie historie, które łączy postać głównego bohatera, którym oczywiście jest KęKę. Porządnie technicznie, a fragment o Murzynie, który widział jak Notorious kręcił "Juicy" jest prywatnie moim ulubionym momentem ze wszystkich numerów Kędziora.


TOP 5: Radomski teledysk roku 2013:
5. Keyto "Niechciane niebo" (Respect Record.)
Respect Record. zrealizowało świetny fabularny klip idealnie korelujący z treścią mocno przejmującego kawałka Keyto. Gra aktorska mistrzowska co prawda nie jest, ale na krótki teledysk wystarcza w zupełności.

4.  Kubi "Aktorzy" (Ignac)
Prosty, surowy klip. Czarno-biała kolorystyka tylko podkreśla jego uliczność, a świetne przebitki z manekinami i szkicami kolejnych scen idealnie współgrają z tytułem i treścią samego numeru. Kolejna warta uwagi praca Ignaca.

3.  Syndykat "Taniec z diabłem" (Steamkameta/Pakamera)
Steamkamera do spółki z Pakamerą zrealizowało bardzo dobry, fabularyzowany klip. Bardzo ciężko jest oderwać się od niego w trakcie, a na koniec zostawia widza z poczuciem, że ostatnie 4 minuty nie były stracone. Czego więcej chcieć od teledysku?

2.  BoKoTy "Drumen"
Melanżowo-koncertowe teledyski to w rapie chleb powszedni. Nie wszystkie jednak zrealizowane są tak dobrze. Nie wszystkie też zawierają masę scen pokazujących różne pasje młodych ludzi. Tu dostajemy sceny z bmx, deskorolką, łyżworolkami, tańcem, zośką czy tańcem ognia. SześcianStudio zrobiło bardzo dobrą robotę.

1.  KęKę "Jeden kraj"
Jeden z najlepszych polskich teledysków minionych 12 miesięcy. Nagrywany na Litwie, Ukrainie i w Radomiu, piękny, sentymentalny obrazek nakręcony dzięki współpracy Ignaca i OESVIDYO. Premiera 01.11 tylko wzmocniła wydźwięk tego klipu.

Brak komentarzy: