Zaczął się nowy, 2009, rok. Jak wiadomo nadejście nowego roku jest czasem podsumowań poprzedniego, a co mogę podsumowywać jako namiętny słuchacz polskiego rapu? W roku 2008 wyszło sporo dobrych, polskich płyt. Były debiuty, jak na przykład dobry krążek Zeusa, były płyty uznanych graczy, jak Eldo czy Tede, i kilka mixtape'ów np Dj Decks. Ciężko jest wybrać 5 najlepszych, subiektywnie, płyt z tak dużego grona, ale postaram się. Może dla niektórych będzie to ranking dziwny, a może ktoś się zgodzi choć z jedną pozycją...Zobaczymy, zaczynamy:
5. Ostatnie miejsce w moim rankingu zajmuje RacaStona i Dj Ike z płytą "Samotność, wolność, pasja". Debiutancka płyta, nielicząc wcześniejszej EP "Znasz nas", rapera z Olecka i trzeba przyznać, że trzyma równy poziom od początku do końca. Nie ma praktycznie słabego kawałka bo czy za taki można uznać, najsłabszy wg mnie, "Tak jak życie nie boli nic" z Dużym Pe i Ras Lutą? Nie sądzę. Bardzo dobre teksty, rzekłbym nawet, że poetyczne i głębokie. Od strony muzycznej też jest dobrze, Stona dał bity zróżnicowane od spokojnych jak w "Gdy Cię znajdę" do mocniejszych jak w "Czystym hip-hopie". Sporo skreczy (bardzo dobrych) od Ike, a tego ostatnio jakby coraz mniej w polskim rapie więc to dodatkowy plus. Goście też robią wrażenie mamy Dużego Pe czy WENĘ ale też Emilio Rojasa (którego jestem fanem) i Peshi ze Szwecji. Ciekawe, że to Peshi wyraziła cheć współpracy...No i na koniec, na tej płycie jest najlepsza rapowa zwrotka roku 2008. W kawałku "Czysty hip-hop".
4. O.S.T.R. ze swoim "Ja tu tylko sprzątam". Co tu dużo mówić...kolejna bardzo dobra płyta tego rapera i producenta z Łodzi. Bardzo dobre, jazzowe czy funkowe, bity pod które nie wypadało Adamowi źle pojechać. W końcu robił je sam. Teksty...tekstów najlepiej posłuchać samemu. Mistrzostwo. Mega świetna płyta! Dodatkowo wydana razem z instrumentalami, bardzo pozytywnie. Moi faworyci? "Jestem tylko dzieckiem" ze świetną zwrotą El da Sensei, "Mówiłaś mi..." czy "śśśśś" kawałek w sam raz dla mnie ;)
3. Miejsce trzecie zajmuje 2Cztery7. Takiego wyczilautowanego rapu mi brakuje w Polsce. Funkowe brzemienie i świetne refreny Mesa, to przede wszystkim. "Spaleni innym słońcem" to zdecydowanie płyta, którą powinien znać każdy fan gatunku. Zamykasz oczy i naprawdę jesteś w słonecznej Kaliforni. Świetne zwroty Mesa i Pjusa, Stasiak wg mnie słabiej...do tego niezłe gościnne udziały, zwłaszcza Eldo w "Spójrzcie na niego". Patricia Kazadi sprawdza się po raz kolejny jaki żeński wokal u 2cztery7. Płyta w sam raz na zimowe dni i wieczory, jak nawinął Mes "Panuje chłód, ale bity mam gorące" i Stasiak "Na tych płytach ciągle mamy wiosnę". Naprawdę.
2. "Kwiaty zła" i PIH. Do tej pory niezbyt przepadałem za rapem rapera z Białegostoku. Dostałem info, że kozacki wałek z Brudnymi Sercami, sprawdziłem i...Poleciało ponad 250 odsłuchań na last.fm w ciągu kilku dni! Niesamowita płyta. A w zasadzie 2 płyty bo "Kwiaty zła" składają się z "Za 11 północ", płyty zdecydowanie mocniejszej, typowo PIHowej z bezczelnymi tekstami i właśnie "Co było, a nie jest" z BRD SRC i z "11 po północy", która to płyta jest zdecydowanie spokojniejsza i bardziej refleksyjna z zaskakującą zwrotką Peji w "Zawsze muszę coś spierdolić" czy osobistym "Nie żałuj mnie" skierowanym przez PIHa do rodziców. Bardzo pozytywne zaskoczenie i na pewno bardzo dobra płyta.
1. I pewnie tu wiele osób się zaskoczy. Pierwsze miejsce za rok 2008 to wg mnie Łona i Webber za ich prześwietny "Insert". Krótka EP, wiele osób mówiło, że to zdecydowanie za krótka płyta, że można było nagrać więcej...Chłopaki ze Szczecina postawili na jakość, nie na ilość i zdecydowanie im się to udało. Wszystkie kawałki są co najmniej bardzo dobre. Jak zwykle z jajem ale kąśliwie jak np w kawałku "Co to będzie". Webber tradycyjnie już wysmażył smaczne bity więc nic tylko życzyć smacznego. Tylko uwaga: "Frytek nie ma" :D, ale jest za to Smarkej :)
To wg mnie pięć pozycji "must have" z roku 2008.
5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz