sobota, 17 października 2015

Poznajcie iLLFunk - tajemniczego rapera współpracującego z DJ Mono!

iLLFunk i DJ Mono - zdjęcie z fb rapera
Zdarza się, że śledząc muzyczne poczynania lokalnych raperów, producentów czy też DJ, trafiamy na innego twórcę, który zasługuje na większy rozgłos niż w danym momencie posiada. Właśnie w ten sposób trafiłem na tajemniczego rapera, kryjącego się za maską i ksywą iLLFunk. Okazuje się, że na jego nadchodzącej płycie będzie mocny radomski akcent, w postaci DJ Mono właśnie. Postanowiłem dowiedzieć się o "Przebudzeniu" oraz o samym iLLFunku trochę więcej, aby przybliżyć Wam tę ciekawą postać praktycznie w przeddzień ukazania się jego płyty.

ILLFunk to MC, który w rapie siedzi już kilkanaście lat. Zapytacie, „skoro tak, to dlaczego do tej pory o nim nie słyszałem/ałam?”. Odpowiedź rapera jest prosta: Zacząłem w drugiej połowie lat 90, z tym, że na początku to wiadomo, że nie było to nic ciekawego, choć w tamtych czasach kilku ludzi się mocno jarało tym co robiłem. Długo to we mnie dojrzewało w sensie stylu, czułem, że jeszcze to nie ten czas, dużo analizowałem i poszukiwałem siebie. Szło to wszystko w parze z kształtowaniem się mojej osobowości.

A jaki jest ten, poszukiwany tyle lat, styl? Najprościej będzie powiedzieć, że znakiem rozpoznawczym iLLFunka jest proste flow, jakby żywcem wyjęte ze złotej ery polskiego rapu, a więc końca lat '90 i początku '00, kiedy to powstały takie płyty jak „Skandal”, „Wkurwione bity”, „Chleb powszedni” i wiele innych, które na stałe weszły do kanonu polskiego hip-hopu. Ten sznyt jest słyszalny w twórczości rapera, ale, jak sam przyznaje iLLFunk nie zamyka się jedynie w klimacie przełomu wieków: Trochę się tak dziwnie przyjęło u nas w kraju, że jak się słyszy boom-bap to od razu się myśli - Old School. Tak naprawdę jednak, stara szkoła to lata '70 i '80 czyli bity funkowe i electro z bardzo prostą przewijką. „Betonowe Ramiona” na bicie LucriCausa chyba najbardziej trzymają się klimatem z pierwszą połową lat '90. Robiąc taki numer chciałem oddać hołd tym latom. Jakby nie patrzeć to wtedy przesiąknąłem tą kulturą. Niech nikt się jednak nie martwi, nie jestem dinozaurem zamkniętym tylko w 90tych, mimo, że nowej hip popowej szkoły nie znoszę. Hehehe. Natomiast „iLLtro” już nie jest takie old school, choć nie znajdziesz tam szczekania czkawką jakiegoś zadławionego kundla, nie mam 'mientkiego chińskiego' stylu, a każdy wers nie jest zakończony srasztagiem itp.


iLLFunk zamiast mówić o sobie i swoim rapie, woli aby to sam rap mówił za siebie. Nie dowiecie się więc od niego skąd pochodzi, bo to muzyka jest na pierwszym planie. Jego znakiem rozpoznawczym jest maska, którą zakrywa twarz kolejny raz podkreślając wartość samego rapu. A jeśli chodzi o rap właśnie, to niedługo możemy spodziewać się płyty. Album zatytułowany będzie „Przebudzenie” i znajdzie się na nim mocny radomski akcent w postaci cutów, które w 3 numerach położył DJ Mono, którego nikomu przedstawiać chyba nie trzeba. Oprócz tego wszystkie numery zostały nagrane w studio u radomskiego Dja. Skąd więc między iLLFunkiem i DJ Mono taka zażyłość?

Z MONO znamy się chyba od 16-u lat, jak to ostatnio wykminiliśmy przy sympatycznym trunku, wspominając stare czasy. W zasadzie mieliśmy trochę przerwy w koleżeństwie, nie wiem, tak jakoś się przez chwilę pojebało między nami. Może to trochę z mojej winy, a może ktoś zasiał między nas ziarno niezgody. Nieistotne, fakt faktem zawsze bardzo lubiłem Moniuszka i jako kolegę i jako DJ'a. Muzycznie zawsze się z nim dogadywałem i chciałbym żeby tak zostało. Pozdrawiam Cię Inżynier M.

 
Nic więc dziwnego, że Mono odegrał tak dużą rolę w powstaniu „Przebudzenia”, a więc debiutanckiego (choć to słowo może być w przypadku tego rapera mylące – patrz początek tego artykułu) albumu iLLFunka. A sama płyta, która doczeka się wydania fizycznego na CD, pojawić się powinna już naprawdę niedługo. Wcześniej jednak będzie można obejrzeć teledysk do jednego z kawałków. „Przebudzenie” to 12 trzy-zwrotkowych numerów na bitach dwóch producentów i z gościnnym udziałem Magdaleny Krakowiak w dwóch kawałkach. 
 Oto co iLLFunk powiedział mi o „Przebudzeniu”:

Nie lubię opowiadać dużo o swoich rapach, bo wszystko jest/będzie na płycie. Materiał raczej spójny, ale niejednolity. Treściowo raczej ciężki, stylowo też 'niemientki'. Album będzie wydany fizycznie na CD. Nielegal z prawdziwego zdarzenia - zero patronatów, sponsoringów, wytwórni i reszty tego całego bajzlu. Myślę że będzie w obiegu za ok miesiąc (rozmawialiśmy 12 października. - dop. Jędrzej), choć jak wszystko dobrze pójdzie to nie wykluczam wcześniejszego terminu. Póki co za ok. tydzień, wlewamy z 7th'em klip w internety.

Pozostaje czekać na klip i płytę, a oczekiwanie umilić może kilka dostępnych na soundcloudzie numerów z płyty iLLFunk „Przebudzenie” oraz jeden z producenckiej Epki 7th Swordsmana. Wszystkie te kawałki oraz pełną tracklistę nadchodzącego albumu znajdziecie poniżej.
Jeśli chcesz być na bieżąco z tym, co słychać u i od iLLFunka, polub jego fanpage (klik).
Trochę więcej możecie dowiedzieć się również z wywiadu, który niedawno ukazał się na stronie DrogaLegionisty (klik). 


Tracklista iLLFunk "Przebudzenie":

01. iLLtro cut'y DJ MONO
02. PsychoEast prod. 7th Swordsman
03. Betonowe Ramiona prod. LucriCausa
04. Żywy cmentarz prod. 7th Swordsman
05. Zepsuta Krew (Generacja Selfie)
06. Cieżko!? cut'y DJ MONO prod. 7th Swordsman
07. Obłęd feat. Magdalena Krakowiak
08. Odwierty prod. 7th Swordsman
09. Duchowa przepaść prod. LucriCausa
10. Mój RAP cut'y DJ MONO
11. Czas nieubłagany feat. Magdalena Krakowiak prod. 7th Swordsman
12. Przebudzenie


Brak komentarzy: