Kontrasty
to, najprościej rzecz ujmując, sprzeczności pomiędzy zestawionymi
ze sobą rzeczami, osobami, elementami etc. Jest to również tytuł
najnowszej, trzeciej już płyty duetu 021 & Maka. Pierwszą było
"Przysmol sobie" z 2011 roku, w 2012 pojawiła się z kolei
"Trajektoria rapu". Przez 3 lata od wypuszczenia
debiutanckiego materiału, duet wciąż idzie obraną wtedy ścieżką.
Teraz stawia na niej kolejny krok. Czy jest to jednak krok do przodu?
"Przysmol
sobie" było płytą poprawną. Głos i flow Maki strasznie
denerwowały i z ulgą przyjmowało się zmiany za majkiem. 021
czasem musiał się namęczyć, żeby nadążyć za bitem. Tekstowo
była to płyta ledwo średnia. Jednak z perspektywy czasu wydaje mi
się, że Oskar i Karol zrobili ją najlepiej jak wtedy mogli i że
to, co zaprezentowali na "Przysmol sobie", to absolutne
minimum jeśli chodzi o debiutancki materiał.
"Kontrasty"
to płyta o kilka poziomów lepsza. Głos i flow Maki uległy od
tamtego czasu takim zmianom na lepsze, że aż trudno uwierzyć, że
w numerach "Chcesz to mnie zabij" (2011) i "Daj mi
powód" (2014) drugie zwrotki rapuje ta sama osoba. Skrzekliwe
wersy, często gęsto trudne do zrozumienia, zostały zamienione
linijkami rapowanymi wyraźnie. Widać, że Karol mocno pracował nad
sobą i o wiele lepiej kontroluje oddech podczas nagrywania. Słucha
się Maki znacznie przyjemniej i nie ma się ochoty przełączać
jego zwrotek po pierwszych 3 numerach.
Również
021 poprawił się w kwestii nawijania. Bity, które znalazły się
na "Kontrastach", nie sprawiają mu już większej
trudności dzięki czemu czuje się on na nich po prostu pewniej. To
słychać – wystarczy odpalić numery "L&M" (z albumu
"Przysmol sobie") i dla porównania "Rozdroża"
(z "Kontrastów"). Nie muszę chyba mówić, w którym
kawałku Oskar płynie lepiej.
Tematycznie
"Kontrasty" nie odbiegają od nieformalnego rapowego
kanonu. Trochę, całkiem zgrabnie, wchodzącej pod skórę
introspektywy, trochę powrotu do czasów dzieciństwa i wyliczania
kontrastów z "wtedy" i "teraz": "Te panny,
obracane wcześniej jak ruletka / za dzieciaka grały w gumę, teraz
gumę zakładają na te berła". Trochę szacunku do rodziców i
ciepłych wersów skierowanych do przyjaciół. Jest coś o
utraconych przyjaźniach: "Na boisku jak i w życiu, w tej samej
drużynie / wspólne cele i marzenia, teraz każdy jest gdzie indziej
/ co się z nami stało, może to jest moja wina? / bo tak łatwo
wszystko zniszczyć, wystarczy nam tylko chwila"
Dostajemy
też coś o problemach, które dwaj raperzy dostrzegają w
społeczeństwie oraz w polityce, która ma wpływ na świat, w
którym żyjemy: "Pomyśl jaki powód miały Stany Zjednoczone,
że tak chętnie wciąż w Iraku zginie każdy ich żołnierz, ej /
ta misja stabilizacyjna to bujda, zamiast w pierwszej klasie,
większość wróciła w trumnach", i dalej: "Podobno bez
powodu matka może zabić dziecko / przecież to adwokat w sądzie
wytłumaczy depresją" – trzeba przyznać, że to trafiające
w punkt wersy.
Jest
więc (tematycznie) podobnie jak na pierwszej płycie, z tą jednak
różnicą, że teksty są lepsze i o wiele mniej w nich słabych
momentów czy zwyczajnych błędów językowych (przytoczony wyżej
fragment z wojną w Iraku - "...jaki powód MIAŁY Stany
Zjednoczone, że tak chętnie WCIĄŻ W IRAKU ZGINIE...").
Bardziej dojrzałe i świadome teksty, to owoc trzech kolejnych lat
życia oraz doświadczeń, z którymi 021 i Maka musieli się
zmierzyć przez ten czas.
Bardzo
mocną stroną płyty jest jej oprawa. Mam tu na myśli zarówno
bardzo ładne wydanie fizyczne, za które odpowiedzialny jest
Seba300, jak i oczywiście muzykę, która towarzyszy przemyśleniom
raperów. Mają chłopaki ucho do bitów i cierpliwość do
wyszukiwania utalentowanych producentów, bo o ile przedstawiać TDK
nikomu nie trzeba, o tyle ksywki: Krzysiek, Broziu czy Michauu jeśli
już były znane, to tylko garstce słuchaczy. Ciężko tu wskazać
słabszy moment, mogę za to powiedzieć, który bit najbardziej
przypadł mi do gustu. Jest to podkład Krzyśka do "Wychowania",
z mocno wkręcającym się wokalnym samplem. Nie może mi to wyjść
z głowy! Przy okazji, jeśli ktoś zna numer, z którego pochodzi
sampel, proszony jest o podzielenie się tą informacją.
Swoją
nieocenioną cegiełkę dołożyli też DJe, z najbardziej znanym
MixAirem na czele, który swoje świetne cuty prezentuje w numerach:
"Magia przeminęła", "Rozdroża" i "Problemy".
Zwłaszcza w tym ostatnim kawałku są one bardzo dobrze dobrane i
wykonane. Oprócz reprezentanta Pierwszego Miliona, cuty dorzucili
też DJe: Slavo (tytułowe "Kontrasty"), KA ("Daj mi
powód") i Simple ("Tęsknię 2"!, "Kac moralny"
i "Ślepcy").
Wokalnie
na "Kontrastach" pojawiają się jedynie sprawdzeni już
wcześniej przez 021 i Makę raperzy. W kawałku "Magia
przeminęła" słyszymy Shako, którego bym nie poznał, gdyby
nie to, że dostałem od Maki otagowany kawałek. Chyba coś
przegapiłem, ale Shako brzmi tu znacznie lepiej niż to pamiętam.
Nawija wyraźniej i bardziej przyjaźnie dla ucha, które spokojnie
przyjmuje kolejne wypowiadane przez niego słowa. Zwrotka poprawna,
choć jednak mimo wszystko poniżej poziomu gospodarzy.
W
kontraście do niej stoi szesnastka Joteste. Reprezentant Pierwszego
Miliona, który pojawił się gościnnie już na poprzedniej płycie
021 i Maki w kawałku "Stop", pokazuje gospodarzom, że
wciąż mają nad czym pracować i do kogo równać. Jakby od
niechcenia rzucona w "Ślepcach" zwrotka nie dość, że wpasowuje się w tematykę
kawałka, to jeszcze poniekąd nawiązuje do tytułu płyty: "Mam
dwadzieścia siedem lat, a czuję się jak nastolatek / mam
dwadzieścia siedem lat, a czuję się jak starzec".
Wspomniałem
już o tym, że zarówno 021 jak i Maka znacznie poprawili swoje flow
i pracę głosem, nie mogę jednak powiedzieć, że nie mają już na
tym polu nic do zrobienia. Wciąż zdarzają się momenty, gdy 021
zjada początkowe lub końcowe sylaby w pojedynczych wersach, a Maka
zaskrzeczy jak kilka lat temu, co aż kłuje w uszy. Można też
chłopakom zarzucić monotematyczność na kolejnych płytach,
mogliby poszerzyć spektrum poruszanych tematów, na pewno na złe by
im to nie wyszło. Nie ma chyba płyty bez niepotrzebnych,
bo zwyczajnie słabych wersów i "Kontrasty" nie są tu
wyjątkiem.
Najnowszy
album duetu 021&Maka, choć niepozbawiony wad, jest zdecydowanie
najlepszym w ich dyskografii. Bardzo poprawione flow i sposób
rapowania wraz z dobrymi tekstami i wpadającymi w ucho bitami,
sprawiają, że "Kontrasty" powinny stać się przełomowym
materiałem dla obydwu raperów. Tym bardziej, że porównując ich
umiejętności na każdej wypuszczonej do tej pory płycie, można
stwierdzić, że to nie koniec ich progresu. Jeśli jednak ktoś woli
nowsze trendy, które napływają ze Stanów, to zdecydowanie
powinien ominąć ten materiał. 021 i Maka przygotowali bowiem
materiał do bólu klasyczny, a przy tym dość mocno trueschoolowy.
4+/6
2 komentarze:
z tego co napisane, to nie ma tam błędu językowego, tylko autor recenzji wyrywa zdanie z kontekstu:
"że tak chętnie wciąż w Iraku zginie każdy ich żołnierz"
końcówka wersu nie ma wpływu na to, o co mi chodzi. słowo "miały" sugeruje, że coś działo się w przeszłości natomiast "że tak chętnie zginie" sugeruje przyszłość ewentualnie teraźniejszość. brak konsekwencji w użyciu czasów jest błędem, o którym piszę.
Prześlij komentarz